W górach zima w pełni! Nad Morskim Okiem już mocno ośnieżony Mnich. Kiedy górale popijają grzane wino, ogrzewając zmarznięte nogi i ręce przy kominkach, czuję w kościach prawdziwą zimę. Pamiętam ostatni pobyt w górach. Była to moja styczniowa podróż poślubna. Trafiliśmy, zupełnie przez przypadek, na bardzo miłych gospodarzy w cichej, zalesionej dzielnicy Zakopanego. Z pensjonatu wychodziło się bezpośrednio do lasu, gdzie kilkanaście metrów w głąb znajdowało się wejście do Doliny Białego: małego, aczkolwiek niezwykle urokliwego zakątka Tatrzańskiego Parku Krajobrazowego. Przepiękne miejsce. Przez pierwszy tydzień byliśmy w pensjonacie sami. Pamiętam wieczory spędzane przy kominku, gdzie w towarzystwie książki i gorącej herbaty dawaliśmy odpocząć umęczonym całodniową wędrówką nogom.
Książka, którą chciałabym Wam dziś polecić jest idealna na takie chłodne, spokojne wieczory. Historia dotyczy kamienicy przy warszawskiej ulicy Kruczej 46 - wspólny adres, od którego zaczyna się każda historia w tej książce. Sercem tego miejsca jest malutki sklepik pana Kornbluma, z którego chętnie korzystają wszyscy mieszkańcy kamienicy. Tu rodzą się uczucia i smutki. Tu skrywają się tajemnice, o których w tamtejszych czasach mówić się nie powinno. Moim ulubionym bohaterem jest Szymon Kornblum, syn właściciela sklepu, będący Polakiem żydowskiego pochodzenia, co nie jest ówcześnie najłatwiejszym zadaniem. Szymon jest pracującym w szpitalu lekarzem i z miłości do żony chciałby po wojnie przyjąć jej wiarę. Mają uroczą córeczkę Tosię, która na swoje nieszczęście, urodziła się w najgorszym z możliwych dla jej rodziców terminie. Na samym początku wojny...
Bardzo długo zabierałam się do przeczytania tej książki a teraz nie mogę się po prostu oderwać od historii mieszkańców budynku przy Kruczej 46. Życie zwykłych ludzi w tak ciężkich czasach. Absolutne przewartościowanie całego systemu społecznego, gdzie najlepszy sąsiad stawał się najgorszym wrogiem. Dla mnie to czasem aż nie do pojęcia. Warto przystanąć na chwilę nad tym tytułem.
Książka, którą chciałabym Wam dziś polecić jest idealna na takie chłodne, spokojne wieczory. Historia dotyczy kamienicy przy warszawskiej ulicy Kruczej 46 - wspólny adres, od którego zaczyna się każda historia w tej książce. Sercem tego miejsca jest malutki sklepik pana Kornbluma, z którego chętnie korzystają wszyscy mieszkańcy kamienicy. Tu rodzą się uczucia i smutki. Tu skrywają się tajemnice, o których w tamtejszych czasach mówić się nie powinno. Moim ulubionym bohaterem jest Szymon Kornblum, syn właściciela sklepu, będący Polakiem żydowskiego pochodzenia, co nie jest ówcześnie najłatwiejszym zadaniem. Szymon jest pracującym w szpitalu lekarzem i z miłości do żony chciałby po wojnie przyjąć jej wiarę. Mają uroczą córeczkę Tosię, która na swoje nieszczęście, urodziła się w najgorszym z możliwych dla jej rodziców terminie. Na samym początku wojny...
Bardzo długo zabierałam się do przeczytania tej książki a teraz nie mogę się po prostu oderwać od historii mieszkańców budynku przy Kruczej 46. Życie zwykłych ludzi w tak ciężkich czasach. Absolutne przewartościowanie całego systemu społecznego, gdzie najlepszy sąsiad stawał się najgorszym wrogiem. Dla mnie to czasem aż nie do pojęcia. Warto przystanąć na chwilę nad tym tytułem.
1 komentarz:
Zaciekawiłaś mnie tą książką;) zapisuję do przeczytania!
Prześlij komentarz