-->

środa, 3 lipca 2013

Kompot z żurawiny

Być może nie jest to najlepszy czas na kompot z suszu. Dość ciężki, mocno aromatyzowany i słodki kojarzy się raczej z grudniową aurą świąt niż wakacjami, gdy za oknem temperatura sięga blisko 30 stopni. Dziś podałam go jednak do obiadu, jako alternatywę dla herbaty i innych mało zdrowych, komercyjnych napoi. Okazało się, że nawet taki napój po schłodzeniu doskonale potrafi ugasić pragnienie. Muszę przyznać, że wypiłam go z przyjemnością. 

Kompot z suszonej żurawiny

500 g suszonej żurawiny 
2 litry wody 
szczypta cynamonu
4 goździki 
pół szklanki cukru trzcinowego 
3 plastry cytryny (opcjonalnie) 

Wodę, żurawinę, cynamon i goździki doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na niewielkim ogniu przez około 15 minut. Następnie odcedzamy żurawinę a do kompotu dodajemy cukier lub inny słodzik. Jego ilość dobieramy względem smaku. U mnie było to nieco mniej niż pół szklanki. Przelewamy do dzbanka i dodajemy cytrynę, która nieco orzeźwi nasz kompot. 


4 komentarze:

Niania w Paryzu pisze...

Musze przyznac, ze nie robie kompotow. I ich tutaj, we Francji, nie pijemy. Sa inne zwyczaje dotyczace napojow i trunkow. À le jak jestem w Polsce, za kilka dni to pije i chetnie z twojej receptury skorzystam!

Mała Mi pisze...

Ja dziś też robiłam kompot, ale prościutki bo z wiśni i czereśni.

moja pasja smaku pisze...

Mój ulubiony kompot :)

Ps. świetne zdjęcia :)

Pozdrawiam ciepło.

kocie-smaki pisze...

dla mnie smaki cynamonu, żurawiny i goździków są zawsze na topie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...