Od miesiąca na dobre porzuciłam jasne pieczywo. Dobrego w Warszawie ze świecą szukać, choć obeszłam wszystkie piekarnie w promieniu 2 km. Nie oznacza to jednak, że zawsze mam czas i ochotę sama zakasać rękawy i zabierać się za wypieki. Najlepsze pieczywo jakie jadłam było kupowane przez mojego teścia z samochodu na bazarze, inne z kolei blisko 10 lat temu w Zakopanem. Do dziś pamiętam jego smak, choć będąc tam po latach nie znalazłam już żadnego wypieku z mojej ulubionej zakopiańskiej piekarni. Zapewne splajtowała jak wiele innych przed nią.
Dziś chciałabym Wam przedstawić ulubioną wersję razowca z ziarnami słonecznika. Nigdy nie czekam i gdy jest jeszcze ciepły zabieram się za smarowanie kromki masłem. Wersja łatwa i szybka, bez zaczynu. Ot tak, gdy chce się zjeść pieczywo inne niż to w sklepach.
Chleb razowy z ziarnami
250 g mąki razowej
250 g mąki pszennej
3 czubate łyżki ziaren słonecznika
1 łyżka pestek dyni
50 ml oleju
500 ml lekko podgrzanej wody
25 g świeżych drożdży
1,5 łyżeczki soli
Wymieszać wszystkie suche składniki. W osobnej misce drożdże zalać 2 łyżkami lekko podgrzanej wody. Odstawić na 15 minut. Po tym czasie wyrośnięte drożdże dodać do pozostałych składników. Dodać resztę wody i olej. Całość odstawić na 30 minut. Następnie przelać masę do keksówki (wcześniej powinna być posmarowana olejem i wysypana bułką tartą) i odstawić na kolejne 30 minut do wyrastania. Jeśli lubicie tak jak ja, możecie posypać wierzch chleba ziarnami. Piekarnik nagrzać do 210 stopni C i piec chleb około godziny, sprawdzając patyczkiem czy już doszedł. Chleb wyjąć z formy po ostudzeniu. Smacznego!
1 komentarz:
A żeby nie było za zdrowo, to na to Nutella i kiwi :D
Zapraszam do zajrzenia na mojego bloga ze słodkościami: www.livingonmyown.pl
Prześlij komentarz