Pamiętam mój pierwszy krok na tej ziemi. Słońce chowało się za horyzontem, w powietrzu wisiał ciężki zapach kadzideł a z nieba na głowę lał się żar. Pieśni płynące z minaretów wypełniały przestrzeń jak mantra, którą powtarza się bez końca. Zetknięcie ubóstwa i przepychu, jakich nie spotkałam nigdy wcześniej. Zaraz obok tętniące życiem bazary, które zauroczyły mnie bez reszty.
Chciałabym Wam dziś zaprezentować najbardziej znany, bliskowschodni deser - kunafę. Jest to ciasto na bazie knafeh (kadayif) gotowego, specjalnie przetworzonego ciasta w kształcie nitek, arabskiego przysmaku będącego podstawą większości tamtejszych deserów. Dostaniecie je w każdym sklepie z arabską żywnością. Kunafę w oryginale przyrządza się z wykorzystaniem sera akawi. Ciężko go dostać w Polsce (szczęściarzami Ci, którzy mają w planach wakacje na Bliskim Wschodzie), więc jako substytutu użyłam ricotty wymieszanej ze śmietanką, dzięki czemu ciasto ma delikatny, subtelny smak. Do tego wspaniały syrop z płatków róży. Zapraszam!
Kunafa
/inspirowane Ziołowym Zakątkiem/
opakowanie ciasta knafeh
250 g stopionego masła
250 g sera ricotta
200 ml śmietanki
Ciasto rwiemy palcami na mniejsze części a następnie zalewamy rozpuszczonym masłem i dokładnie mieszamy. Następnie łączymy ze sobą ricottę i śmietankę. Tortownicę smarujemy olejem i wysypujemy bułką. Połowę ciasta układamy na dnie tortownicy delikatnie ugniatając. Następnie układamy ser i przykrywamy go drugą połową ciasta. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i pieczemy ciasto przez około pół godziny, aż wierzch ładnie się przyrumieni. Po wyjęciu z piekarnika czekamy aż ciasto troszkę przestygnie a następnie polewamy wierzch przygotowanym wcześniej syropem różanym. Odstawiamy deser na 40 minut, aby różany aromat wypełnił jego wnętrze.
1 komentarz:
apetyczny blog :)
dodaję do obserwowanych i pozdrawiam ;)
Prześlij komentarz