-->

czwartek, 27 listopada 2014

MAROKAŃSKI TAGINE (TAJINE)

Tagine, tajine albo po prostu tażin to gliniane naczynie pochodzące z kuchni Maghrebu a wywodzące się przede wszystkim z Maroko. Służy do pieczenia mięs nad rozżarzonym węglem lub drewnem jednakże może być przyrządzone również w naszej domowej kuchni. Samo danie można przygotować na milion sposobów, dobierając składniki wedle uznania. Jeśli macie ochotę na małą podróż do Maroko i posiadacie lub planujecie zakupić tagine - serdecznie zapraszam, bo naprawdę warto. 

Słowem wstępu. 

Jeśli decydujecie się na zakup tagine wybierajcie te, które są jak najmniej zdobione. Wiem, że marokańskie motywy kuszą oczy i zmysły jednakże mając w zamiarze wykorzystywanie naczynia w kuchni wybierzcie najzwyklejsze, czysto gliniane. Chodzi o to aby w jak największym stopniu wykluczyć obecność toksycznych farb, lakierów, powłok itp.

Gdzie kupić tagine?

Najlepiej w Maroko. Jeśli wybieracie się tam na wakacje pamiętajcie o zakupie tego naczynia. Na miejscu będziecie mogli wybierać w wielkościach i walorach estetycznych. Konkurencyjna jest również cena. Jeśli nie wybieracie się sami może zrobi to ktoś z Waszych planujących akurat podróż znajomych. Ostatecznie tagine można zakupić również w Polsce m.in. na allegro i w internetowych sklepach marokańskich, jednak wybór będzie mniejszy a cena nieporównywalnie wyższa. 

Przed zastosowaniem, czyli co będzie potrzebne? 

Musicie pamiętać, że świeżo zakupiony tagine nie został jeszcze wypalony w taki sposób, aby nie pękł nam przy pierwszym użyciu, dlatego musicie to zrobić sami. Ja przez ok 24 godziny najpierw namaczałam tagine w wodzie a następnie osuszyłam, natarłam oliwą i włożyłam do zimnego piekarnika ustawiając temperaturę 150 stopni. Od czasu osiągnięcia tej temperatury tagine powinien przebywać w piekarniku ok. 2 godzin. Później wystarczy poczekać aż naczynie samoistnie się schłodzi i można już z niego korzystać. 

Przed przystąpieniem do przygotowywania marokańskiego dania warto zaopatrzyć się również w płytkę na palnik taką jak np. tu. Pamiętajcie, że korzystając z kuchenki indukcyjnej nie będziecie mogli używać tagine!

No i w końcu! Przepis na mój tagine...

nóżki kurczaka
drobno pokrojone warzywa: marchewka, pietruszka, seler, por, bakłażan, cukinia, pomidorki koktajlowe
cebula czerwona
kilka ząbków czosnku 
cytryna kiszona, przepis znajdziecie tu
oliwa z oliwek 
przyprawy wedle gustu i uznania, proponuję oregano, tymianek, sól, curry (możecie też kupić gotową mieszankę, ale lepsze efekty osiągnięcie dobierając smak sami)

Na dno naczynia wlewamy łyżkę oliwy z oliwek. Następnie układamy włoszczyznę i nóżki kurczaka. Cebulę kroimy w piórka i umieszczamy w naczyniu, podobnie jak pokrojonego na drobne kawałki bakłażana, cukinię i pomidorki. Na wierzchu układamy przeciśnięty przez praskę czosnek i dwie ćwiartki kiszonej cytryny. Przyprawiamy. Tagine przykrywamy przykrywką i na maleńkim ogniu (pamiętajcie o nakładce na palnik gazowy!) gotujemy przez ok 45 minut. Gotowe danie (sami przekonacie się jak pachnie!) serwujemy w tym samym naczyniu, w którym je przyrządzaliśmy. Smacznego! :-) 



Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...