♫ ♪ KARI - Hurry Up
Co prawda na Mazowszu wszystko dopiero zaczyna budzić się do życia po zimie i poza morelą na działce jeszcze żadne z drzew owocowych nie zamierzało brać udziału w mojej krótkiej sesji zdjęciowej, jednak gdy przeczytałam propozycję naszej koleżanki Klaudyny, autorki Ziołowego Zakątka dotyczącą tego, by wprowadzić w życie fotograficzny projekt Sakura, nie wahałam się ani chwili. Przy pierwszej możliwej okazji chwyciłam za aparat i wyruszyłam na poszukiwanie pierwszych oznak prawdziwej wiosny. Przy nocnych przymrozkach i niesprzyjającej rozkwitowi roślin pogodzie ciężko mi było znaleźć choćby wpół rozwinięte pąki jabłoni czy wiśni. Nie zawiodła mnie jednak morela, magnolia i mirabelka, których zdjęcia przedstawiam Wam w tym poście.
Dla niewtajemniczonych Sakura to japońska nazwa ozdobnych drzew wiśniowych i ich kwiatów. Co roku Japończycy śledzą sakura-zensen, czyli front kwitnienia wiśni. Informacje o kwitnieniu nadawane są w telewizji tuż po prognozie pogody. Kwitnienie rozpoczyna się na Okinawie w lutym i zazwyczaj dociera do Kioto i Tokio na przełomie marca i kwietnia. Przesuwając się dalej na północ, na początku maja osiąga Hokkaido. Japończycy z uwagą śledzą te informacje. Razem z przyjaciółmi i rodzinami udają się do parków i świątyń, gdzie w trakcie oglądania kwiatów urządzają pikniki, nierzadko połączone ze słuchaniem tradycyjnych utworów muzycznych i
tańcami.
Nasz projekt Sakura jest nieco spolszczony i dotyczy nie tylko wiśni, ale wszystkich drzew kwitnących. Więcej informacji o projekcie znajdziecie tutaj. Z przesłanych zdjęć powstanie wiosenna galeria zróżnicowanych zdjęć kwiatów z różnych części Polski. Mi się ten pomysł podoba, a Wam?
2 komentarze:
Świetny pomysł, ja już załapałam się na pierwsze fotografowanie pąków. Aż miło robi się takie zdjęcia, kiedy zaczyna wszystko w koło kwitnąć:)
To kwitnienie jest niesamowite, w tamtym roku zamieszczałam na swoim blogu zdjęciowym. Teraz w Tokio tysiące płatków jest rozsiane pod nogami.
Bardzo ciekawy blog i niesamowite informacje. Ostatnio odkryłam nowe zioło. Nazywa się czystek. Co o nim sądzisz?
Prześlij komentarz