-->

niedziela, 29 grudnia 2013

Z pamiętnika niemłodej już mężatki - Magdalena Samozwaniec

Dowcip, lekkość przekazu, dystans do siebie i świata oraz erudycja to zaledwie kilka cech szczególnych Magdaleny Samozwaniec. Z pamiętnika niemłodej już mężatki to absolutny hit książkowy ostatniej dekady przeczytanych przeze mnie lektur. Mogę do tej książki wracać bez końca, zaraz po dotarciu do ostatniego zdania. Z Madzią z Kossaków chętnie umówiłabym się na ciastko i herbatę w Starorypałce przy Marszałkowskiej 88, gdzie chętnie chodzili młodopolscy pisarze i poeci. Godzinami rozmawiałybyśmy o Lilce, Malczewskim i o jej znanym ojcu Wojciechu, z którym łączyła Magdalenę ogromna więź. 


Ta książka to podróż do świata tak innego od współczesności. Do swoistej belle époque krakowskiej arystokracji. O życiu, uczuciach, malarstwie, poezji, ciężarze noszenia znanego nazwiska, codziennym życiu w Kossakówce, mezaliansach, matronach, moralności (jeśli ktokolwiek jeszcze wie co oznacza to słowo) i siostrzanej miłości do Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Jeśli macie dystans do świata z pewnością odnajdziecie w Madzi bratnią duszę a pierwsza dama polskiej satyry nie opuści Was na dobre. Ja przy tej lekturze płakałam do łez. Uwaga: Lektura silnie uzależniająca. Mogę poświęcić jej każdy wieczór bo Magdalena Samozwaniec była osobą do tańca i do różańca. Niech to szlag! Z nią poszłabym nawet "na jednego" jak mawiała przyszła pani Niewiadomska, choć wątpię bym jako niepijąca potrafiła dotrzymać jej kroku. ;-)


Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...